Zimą auto zamiast komunikacji

Gdy nastaje zima, dni stają się coraz krótsze, a żeby wyjść z mieszkania, często trzeba ubrać na siebie kilka warstw ciuchów, w związku z tym, wydaje się, że samochód to najlepsza dostępna forma poruszania się po mieście.

Wiele osób na co dzień podróżuje komunikacją miejską, czy też rowerami, ale kiedy na dworze robi się bardzo zimno, to rowery dla większości osób zdecydowanie odpadają. Nikt nie ma ochoty wystawiać się na złe warunki atmosferyczne. Co do komunikacji, to przynajmniej można się zagrzać w ciepłym autobusie czy też tramwaju.

Najgorsze są jednak różne spóźnienia względem rozkładów jazdy. Może się zdarzyć, że nasz środek transportu się spóźni i będziemy musieli czekać na zimnie na jego przyjazd, albo też szukać innego rozwiązania. Wiadomo, że wcale nie jest to przyjemne. Szczególnie w zimnych miesiącach i przy mało sprzyjających warunkach pogodowych.

Dlatego akurat w miesiącach zimowych samochód wygrywa z innymi środkami transportu. Dzięki temu możemy ruszyć w naszą podróż wtedy, kiedy tego potrzebujemy. Możemy też sterować swoim ogrzewaniem tak jak nam to odpowiada i nie musimy się dostosowywać do reszty nieznanych nam pasażerów. Co więcej, nawet jeśli przydarzy nam się na drodze jakiś korek, to i tak siedzimy wygodnie w ciepłej przestrzeni.

Wiadomo, że latem, jeśli mamy taką możliwość, dobrze jest w miarę możliwości spacerować. Jeśli nie mamy bardzo daleko do pracy, to możemy chociaż w jedną stronę wybrać się na piechotę. Zimą z kolei, nie jest to już takie łatwe. Dlatego też bardzo często ludzie, właśnie o tej porze roku, zmieniają swoje dotychczasowe przyzwyczajenia i wybierają podróżowanie samochodem, a nie komunikacją miejską.